krasa211 krasa211
253
BLOG

Zawód: Amerykanin

krasa211 krasa211 Kultura Obserwuj notkę 2

Dla osób, którym nie wystarczają książki, albo nie wystarcza im chęci na ich czytanie. Dziś mam do zaoferowania jeden z lepszych seriali o tematyce szpiegowskiej. Zawód: Amerykanin. Musze nadmienić, że oglądał bym ten serial nawet dla samego tytułu, który rozłożył mnie na łopatki i nazywam go genialnym.

Jak w każdej propozycji nie może zabraknąć garści suchych informacji. Oto one. Ameryka. Lata 80. Zimna wojna. Rodzina nielegałów. Taka mieszanka wystarczy, żebym usiadł przed serialem z wypiekami na twarzy.

Pewnym dysonansem jest, że serial o szpiegach KGB kręcą Amerykanie, ale skoro Rosja się nie kwapi, musi nam to wystarczyć. Przez ten drobny szczególik obraz ideologi komunistycznej przedstawiony jest z osoby obywatela stanów zjednoczonych. Oznacza to nic innego jak przedstawienie tej ideologi w delikatnie mówiąc w negatywnym świetle. A serial jest przecież o szpiegach KGB a nie CIA, żeby cisnąć po mateczce Rosji w każdym odcinku. Gdyby serial kręcili Rosjanie z cała pewnością ten obraz byłby inny.

Czytanie Le Carre’a, albo chociażby naszego rodzimego Severskiego zrobiło ze mnie francuskiego pieska. Ponieważ nie powinienem narzekać na jeden z lepszych seriali o tematyce szpiegowskiej ostatnich lat. Jednak muszę wrzucić łyżkę dziegciu to tej beczki miodu. Największe obawy mam zasiadając do takich produkcji, że kolejny raz zrobią z tego pospolitą sensacje jakich wiele. Jednak z tym serialem mam inny problem.

Brakuje mi tutaj technik operacyjnych. Przechwytywanie i umieszczanie skrytek. Sprawdzanie ogona. Rozpracowywanie przeciwnika, planowania i wiele innych. Natomiast w serialu mam wrażenie z etapu otrzymania zadania przechodzimy od razu do realizacji. Brakuje mi tutaj normalnej syzyfowej pracy nielegała. Czy przez to serial ucierpiał by na atrakcyjności. Szczerze wątpię, można by na to poświęcić 3-5 minut w odcinku, a ten od razu zyskałby na realności o parę leveli. Severski dla szpiega daję parę godzin na przejście z jednego końca miasta na drugi. Poświęca na to z 50 stron w książce ;) Oczywiście w serialu są takie pojedyncze sytuacje, ale proporcja z planowaniem, a akcja jest zaburzona.

Drugim aspektem serialu jest cała siatka emocjonalnych połączeń miedzy bohaterami serialu, które poznajemy z kolejnymi odcinkami. Oryginalne w tym wszystkim jest to, że główna para po latach mieszkania razem wspólnych dzieciach nadal uważa, że to jest tylko przykrywka. Przynajmniej piękniejsza połówka tego związku. Te baby.
Nie jest to dla mnie żadne novum od każdego porządnego serialu oczekuje ciekawych psychologicznych połączeń i zależności. Jako, że blog traktuje o tematyce szpiegowskiej nie będę się o tym rozpisywał.

Niech was te parę problemów nie zwiedzie i jak jeszcze nie sięgnęliście po ten serial to bardzo polecam.

krasa211
O mnie krasa211

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura